Taki slogan umieszczony na okładce kasety VHS zachęca nas do obejrzenia tego filmu.
A oto krótki opis:
Ofiarą nieuchwytnego seryjnego mordercy pada chrzestna córka detektywa Franka Janeka. Ze względu na osobiste zaangażowanie, zostaje on odsunięty od sprawy. Rozpoczyna więc dochodzenie na własną rękę. Gdy aresztuje podejrzaną o dokonanie morderstw pacjentkę psychiatry dr Beverly Archer, śledztwo zostaje zamknięte. Detektywa Janeka nawiedzają jednak dziwne sny, z których wynika, że inne jest rozwiązanie zagadki. Musi odpowiedzieć na pytanie czy psychiatra może używać swych pacjentek jako narzędzi zbrodni.
"Martwy kwiat" to dość przyzwoity thriller telewizyjny z Richardem Crenną w roli głównej. Fajnie zagrała też Tyne Daly, znana z serialu "Cagney i Lacey".
Jedna kwestia w tym filmie była mocno naciągana. Mianowicie chodzi o to, że FBI pracowało nad sprawą 8 miesięcy i niewiele udało im się zdziałać, a Janek tylko spojrzał na fotografie poprzednich morderstw i nie tylko odgadł jakiej płci jest morderca, ale i znalazł kluczowy element naprowadzający go na sprawcę. Mocno naciągane.