Jeśli serial odpowiada polskim realiom, to masakra. Przecież i oskarżyciel i adwokat w ***** mają etykę. Liczy się tylko wygranie sprawy, a dla sędziów (choć ma razie jednego sędziego) liczy się to, żeby mieć sprawę za sobą. Naprawdę tak to powinno wyglądać?
Ale jakieś rzeczy tak niby mogą się zgadzać. Zresztą nawet jeśli ten serial odpowiada jakimkolwiek realiom, to i tak mi się to nie podoba. Bo dzięki takiemu podejściu do sprawy i sędziowie i inni popadają w śmieszność (bo liczy się przecież wygrana czy zakończenie sprawy, a nie jakaś tam etyka, moralność czy przyzwoitość, kto by się przejmował takimi sprawami).
A co ma ci wytłumaczyć? Jak działa świat i dlaczego jest do d..? 1/3 świata prowadzi mniejsze lub wieksze wojenki zabijają ludzi bez mrugnienia okiem, a jakiejś babeczce, która obejrzała serial trzeba wyjaśniać dlaczego ludzie to ku... ehhh. Już ci szybko wyjaśniam dla 99% ludzi jesteś nikim i równie dobrze możesz umrzeć jutro czy za miesiąc nikt się nie przejmie, wystarczy wyjaśnienie?
Brutalne, ale prawdziwe. Tylko szkoda, że nie stwierdzą faktu "Hej, mam Cię w *****", tylko udają takich dobrych i zasłaniają się prawem, paragrafami, swoimi kodeksami i innymi takimi. Jak pomyślę, że w jakiejś bliskiej mi sprawie będą decydować idiotki, które uważają, że okolicznością łagodzącą jest kariera osoby oskarżonej lub w uzasadnieniu wyroku podają złe prowadzenie się osoby, której to winę udowodniono, to mi się niedobrze robi. Jak sobie tylko pomyślę o tym, że prokurator może prowadzić śledztwo jednotorowo, czuję dokładnie to samo. A na myśl, że istnieją adwokaci, którzy użyliby argumentu młodego wieku, kiedy nie udało im się podważyć żadnego dowodu, w przypadku naprawdę okrutnych przestępstw, to mam odruch wymiotny. No, ale ******* przyzwoitość i ofiary, liczą się tylko wyniki, i to, żeby sprawa się zakończyła.
trzeba być mocno ograniczonym by na podstawie fikcji wyrabiać sobie zdanie o systemie prawnym...a kompletną głupotą jest odnoszenie systemu common law do polskich realiów
Co by to dopiero było, gdyby analfabeci podobni Tobie, rządzili naszym krajem. Rychła "Idiokracja" nieuchronna. Co drugi wyraz, nie wiedzieć czemu, dużą literą...O interpunkcji już nie wspomnę. Piśmiennemu dyletanctwu mówimy stanowcze - NIE.
polski wymiar sprawiedliwosci ma sie nijak do amerykanskiego, uwazam ze jestesmy lata swietlne za nimi, tam winni sa uniewinniani bo np prokurator zawinil w sumie jak i u nas ok, ale jesli tam dostaja kare to ja czuja.. to jest kara na 1000 lat a nie jak u nas na 25 za pocwiartowanie kogos np siekiera bo zrobil to w afekcie po albo matka go bila w dziecinstwie