PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=521}

Hazardziści

Rounders
7,4 33 110
ocen
7,4 10 1 33110
6,6 10
ocen krytyków
Hazardziści
powrót do forum filmu Hazardziści

K

ocenił(a) film na 10

Kapitalny film gangstersko-hazardowy, nie widziałem tak dobrego od czasu Ocean's Eleven i Lucky
Number Slevin. Nie żebym od razu zmienił podejście do pokera, wciąż uważam, że jest on jedynie
mini-gierką z przypadku, w której wpływ gracza na wynik gry jest mniej więcej taki jak chińskiego
rolnika na obfitość opadów w porze monsunowej... ale film bombowy. Aż mnie naszła ochota na
wiadomego typu ciasteczka :]

ocenił(a) film na 10
Kadente

ale bluźnisz kolego... poker nie jest grą losową... tylko zawiera element losowy ale liczą sie przede wszystkim umiejętności i ta "mini-gierka" jest przez wielu uważana za lepszą gre strategiczną niż szachy... aby być dobrym pokerzystą trzeba ćwiczyć latami... wystarczy przytoczyć najlepszego pokerzyste mistrzostw świata: Phil Hellmuth... doszedł 50razy do stołów finałowych... wygrał 14 turniejów mistrzostw świata... ale wg Ciebie to on ma niesamowicie dużo szczęścia hahaaaa

ocenił(a) film na 10
peliniusz

Po tym wielu brakuje mi jakiegoś rzeczownika typu low-IQ, ale mniejsza z tym. Tak się składa, że w zakresie gier karcianych mam trochę dowiedzionego i powiedzianego; co do tego pierwszego, owszem, istnieje gra karciana, w której element losowy jest zredukowany do zera - tyle, że są to po prostu szachy rozgrywane za pomocą kart :} co do tego drugiego, jak dotąd wymyśliłem ponad 30 nowych typów
rozgrywek karcianych i opracowałem regulujący poziom losowości schemat ich tworzenia, więc owszem, znam się na tym, przynajmniej
w sensie matematycznym. W istocie zaproponowana przeze mnie metafora jest za daleko idąca, ponieważ trafnie określa sytuację gracza w pokerze klasycznym, a nie hazardowym: typ TH zapewnia graczom znacznie większy wpływ na wynik... jednak wciąż nie można tu mówić o stricte "kierowaniu grą" a co najwyżej "manipulowania szansami". Poker jako gra strategiczna - nie przeczę, da się to tak zrozumieć, aczkolwiek do strategii w pełnym tego słowa znaczeniu (jak szachowej) to jeszcze daleko. Jeśli cię interesują strategiczne gry karciane mogę polecić jeden z moich najgoręcej przyjętych projektów: c h o m i k u j .pl/SquirrL/K-Art

ocenił(a) film na 10
Kadente

aaa widzisz... odebrałem Cię jako kompletnego laika i rzuciłem garścią najistotniejszych informacji którą laik by najlepiej przyswoił :) ale jak się wczytałem to masz jednak dużo racji. "Kierowanie grą" wg mnie może odbywać się poprzez rozgrywanie odpowiednich rąk startowych ale "manipulowanie szansami" też dobrze określa pokera. W każdym razie każdy poker i każde gry karciene nudzą się szybko no chyba, że do gry wchodzą pieniądze... wtedy można złapać bakcyla i wszystko to staje się interesujące aż za bardzo.

ocenił(a) film na 10
peliniusz

Miło mi czytać, że osiągnęliśmy pewnego rodzaju kompromis, świadczy to dla mnie o tym, że jesteś użytkownikiem myślącym,
a nie trolem z przemytu pokroju jednego księcia, z którym aktualnie toczę spór na forum innego filmu...

Ale mniejsza o to. Chciałem przede wszystkim powiedzieć, że w podejściu badawczym, nieważne do jakiego problemu,
zwykłem kierować się maksymą "antyhumaniści mają niewielki punkt widzenia, a antyprzyrodnicy iloraz inteligencji"
- czyli innymi słowy, kto kwestionuje sztukę, jest parapetem, a matematykę - debilem. Potwierdzające regułę wyjątki są
rzecz jasna wliczone w ryzyko, ale nie obejmuje ono teorii gier: ta moim zdaniem stanowi tak wiarygodne uzasadnienie
rozgrywek karcianych, że nie sposób pominąć jej w rozważaniach.

Ech... zamierzałem się wyrazić w prostych słowach, a wyszło jak wyszło... Sory. Głównie cały czas zmierzam do tego, że
bardzo istotne jest rozróżnienie na "kierowanie" i "manipulowanie" (drugie jest jakby lżejszą, bardziej dyskretną odmianą
tego pierwszego). O ile w szachach trudno odmówić graczom kontroli nad przebiegiem rozgrywki (ograniczają ich tylko
niedozwolone ruchy figurami i sytuacje zagrażające królowi), w pokerze tych ograniczeń jest o wiele więcej (procentowo
wypada to przekonująco, gdyż można wymienić dowolną z trzymanych w ręku kart, ale uwzględnienie równouprawnienia
wszystkich graczy w tym aspekcie burzy nadzieję - nie można wszak wyciągnąć pożądanej karty na zawołanie).

Przyznam się, że kiedy tworzyłem własne projekty karcianych gier, nie trwałem zbyt długo w zamiarze konstruowania gier
o jak najmniejszym stopniu losowości: przeciwnie, odebrałem mu priorytet od razu, gdy sformułowałem aksjomat braku
losowości dla rozgrywek karcianych (karciane szachy); przyznam też, że jest coś fascynującego w losowości, co mówiąc,
mam na myśli, że nawet dla osób o ambicjach strategicznych i zamiłowaniu do planowania, gry losowe mogą być dobre -
głównie dla pierwszego powodu, który się nasuwa, czyli dla oddechu, dla czegoś nowego. Dobrze jest od czasu do czasu
przegrać, kto nigdy nie przegrał, ten nigdy nie istniał.

To dziwne; gdybyś w tym momencie Zapytał mnie, skąd wobec tego u mnie taka niechęć do pokera, miałbym trudności ze
znalezieniem lepszej odpowiedzi niż "bo to gra dla debili" (która to odpowiedź wcale nie jest trafna, o czym świadczy ilość
zawodowych graczy z tej dziedziny, że nie wspomnę o posiadaniu przez nią rangi olimpijskiej). Być może po prostu nigdy
nie miałem doświadczenia w postaci pokerowej rozgrywki z prawdziwego zdarzenia? Być może gry ubogie w zasady mam
zwyczaj kojarzyć z pejoratywną prymitywnością, a nie zachęcającą prostotą?

Wiem, sam nie wierzę, że się tak rozpisałem - ale to tylko dowodzi rangi zagadnienia, jakie poruszyłeś: ufam, że jeszcze
do tego wrócimy, a na tę chwilę ponownie zachęcam Cię do rzucenia okiem na tamtą stronkę; byłbym zaskoczony gdyby
opisana tam gra nie przypadła Ci do gustu, zwłaszcza, że na mojej uczelni grałem w nią nie tylko z kolegami studentami,
wliczając w to wyższe lata, ale i z niektórymi wykładowcami :)

ocenił(a) film na 10
Kadente

Widzę, że lubisz przemyśleć dogłębnie sprawę :) Poker jest tak prostą grą, że zasad możesz nauczyć się w 5 minut, więc pewnie stąd wywodzi się ta niechęć bo nie ma w tym nic skomplikowanego... ot zwykłe rozdanie kart a potem porównanie kto miał lepszy układ... nuuuuudy.... ale jesteś po tej stronie barykady która nie zaznała smaku porażki czy też zwycięstwa za którym stoi nagroda pieniężna... to co mnie urzekło w tej grze to podejmowanie ryzyka, aspekt psychologiczny czyli pełen wachlarz blefów i pół-blefów i emocje...

adrenalina buzuje gdy okazało się, że nie doszedł Ci kolor, nie masz żadnego układu i na river(5ta karta wspólna) musisz grać za wszystkie pozostałe żetony aby wypłoszyć swojego przeciwnika... od tego zależy Twoje życie turniejowe... od tego zależy czy wyjdziesz zarobiony czy wrócisz do domu pełen złości, że straciłeś pieniądze...
przesuwasz żetony na środek stołu i mówisz: "all-in" i od tej chwili musisz być jak skała... nie okazywać strachu... a przeciwnik tak pewny siebie, gubi się teraz... myślał, że ma lepszy układ a teraz jest zaskoczony... spogląda na Ciebie.. próbując złapać chociaż jakąś jedną wskazówke... a gdy rywal pasuje po 45 sekundach które trwały całą wieczność... chcesz się cieszyć, skakać z radości ale nie możesz! musisz zachować spokój... to jeszcze nie koniec... jeszcze go nie pokonałeś więc oddychasz głęboko i mówisz: "szkoda, że nie sprawdziłeś"... chronisz swój image solidnego gracza przy stole... dzięki temu tak ryzykownemu ruchowi jesteś coraz bliżej wyczekiwanego celu....
tu masz przykład : www. youtube .com/watch?v=H_oEKz8CEOc

i to jest cały urok pokera:) ja go znam... zakochałem się w nim... i mam w nim sukcesy... Ty znasz pokera od matematycznej strony... ale jeszcze tak naprawdę tego pokera nie poznałeś.... a sam film Hazardziści miał tak niesamowity klimat, że zapoczątkował boom na pokera w ameryce, no może nie sam film ale historia z nim związana bo pewien gracz po oglądnięciu stwierdził, że spróbuje swoich sił... zagrał przez internet... wygrał wejściówke na mistrzostwa świata w Las Vegas... pojechał, wygrał turniej, został mistrzem świata oraz zgarnął 2mln$ nagrody... Chris Moneymaker wywołał rewolucje... ludzie oglądali ten film i próbowali zrobić to samo co on.
ps. zerkne na tą Twoją gierke, pewnie tak jak mówisz jest bardzo ciekawa... ale czy ma taki urok jak TH? :)

ocenił(a) film na 10
peliniusz

No, powiem ci, że jestem absolutnie zaskoczony. Nie przypuszczałem, że niecałe dziesięć minut, i to nagrania, może
wpłynąć na moją opinię silniej niż cały ten film. Powaga, obejrzałem i mam do Ciebie tyle pytań, skojarzyłem sporo
uwag, przemyśleń i samych skojarzeń.

> zrozumiałem, dlaczego karty leżą na stole w stosunku 2 : 2 : 2... : 5 a nie, dajmy na to, 3 : 3 : 3... : 4. W tym miejscu
moim pytaniem jest: czy jest to ogólnie już wiadome/uzasadnione, czy może dokonałem odkrycia :)?
> nie sądziłem, że podczas rozgrywki można mieć sanglasy (tudzież inną osłonę na oczy) to z pewnością wprowadza
pewne zachwianie szans, ale może być ono niekorzystne i dla okularnika, nieprawdaż?
> nie przeuszyłem komunikatu komentatora: "the Excitement is overwhelming to Allie" - uwielbiam takie kawałki ^^
> ale nie przeuszyłem także komunikatu: Flush vs a Straight (choć mogłem się przesłyszeć), podczas, gdy nie było tam
ani szansy na jedno, ani na drugie.
> ostatecznie Dwan wygrał, ale to nasunęło mi kolejne pytanie: czy jest taka możliwość, że dwaj ostatni gracze ujawniają,
że mają pusty układ? (co od razu rodzi jeszcze jedno: co się wówczas dzieje?)

Mam tyle pytań, że aż się zaczynam obawiać... z pewnością przeczytam dokładniej zasady do PTH, bez wątpienia, jednak
ponieważ przypuszczam, że niektóre pytania nawet po tym nie znikną, a może i pojawią się kolejne, proponuję wymianę
adresów mailowych: noqvemit@gmail.com

ocenił(a) film na 10
Kadente

Cieszę się, że filmik Ci się spodobał :) a to tylko kropla w morzu... no to już odpowiadam na pytania:
Texas holdem jest grą w której dostajesz do ręki 2 karty zakryte oraz na stole może pojawić się 5 kart wspólnych z których to tworzysz układ 5ciu najlepszych kart. Więc czyli jeżeli nikt nawet nie ma pary to decydują najwyższe karty, może być też remis jeżeli obaj gracze mają 5 najwyższych kart takich samych np KK vs AA i na stole pojawia się 34567 to następuje podział puli bo obaj gracze mają strita.
Jeżeli chodzi o okulary przeciwsłoneczne to jasne, że jest taka możliwość.... możesz nawet założyć kaptur albo maske na twarz jak Ci wygodnie :D a okularki są bardzo pomocne bo oczy mogą zdradzić wiele więc tylko najlepsi którzy swój język ciała mają opanowany do perfekcji nie potrzebują okularków :)
Była szansa i na strita i kolor... Phil Ivey miał Ad6d a na stole leżały TdKd więc miał 4 karty w tym samym kolorze (d-diamond)
Dwan natomiast miał 98 a na stole leżały TQ czyli potrzebował J do strita.
Dlatego obaj zaangażowali się w pulę bo i jeden i drugi mógł trafić dobry układ... Ivey matematycznie miał większe szanse na wygraną bo kolor dawało mu 9kart... a Dwan mógł liczyć tylko na 4 a w rzeczywistości 3 bo Jd dałby kolor przeciwnikowi ale Dwan tego nie wiedział.
A co do komunikatu o podnieceniu to tak właśnie powiedział ;) a co to znaczy to do końca nie jestem w stanie teraz powiedzieć...

ocenił(a) film na 10
peliniusz

aaa już wiem z tym "the Excitement is overwhelming to Allie" więc nie Allie tylko Eli... czyli Eli Elezra gracz siedzący obok który akurat udawał, że śpi więc komentator zażartował, że podniecenie go wręcz rozsadza :)

ocenił(a) film na 10
peliniusz

Doskonale zdaję sobie z tego sprawę, zrozumiałem oba te komunikaty już na filmiku. Tym, co mnie natomiast zdziwiło, było to, że komentator powiedział "it's straight versus flush" dopiero po tym, jak ujawniono piątą kartę,
a przecież wtedy szansa na czy to strita, czy kolor, była już zerowa - jednemu brakowało kara, drugiemu Jacka.

Przy okazji, przypomniało mi się, że na filmwebie jest jakaś antykomercyjna wtyczka, czy coś w tym guście, co
sprawia, że nie mogę podać w komentarzu adresu strony, na której zamieściłem zasady do mojej gry - ale i to
da się obejść, po prostu wpisz w Google "Kompozysk" i wyskoczy strona chomikowa.

ocenił(a) film na 10
Kadente

to zapewne skrót myślowy... chodziło mu o to, że obaj gracze mają draw(czyli 4y karty o tej samej wartości).

ocenił(a) film na 10
Kadente

Komentator mówi "[Ivey] misses the flush, misses the straight", tj. nie dobrał do koloru ani do strita.

ocenił(a) film na 10
peliniusz

Skoro już napisałeś - wybacz spóźnienie - robiłem dziś mały przegląd i doszedłem do wniosku, że tamta wersja zasad jest
co najmniej nieczytelna. Być może nawet natrafiłeś na pusty folder, w każdym razie teraz już zamieściłem ostateczną wersję
i txh, że wykazujesz inicjatywę.

Przy okazji: pytasz, czy ma taki urok, jak TH? Cóż, byłbym wyjątkowym amatorem, gdybym tak stwierdził, uważam, że każda gra
ma swój unikatowy klimat. KOMPOZYSK jest na pewno zabawniejszy od pokera, bo przeprowadza się w nim dużo większą ilość operacji. Trzyma też w napięciu i wymaga liczenia kart, więc sądzę, że ci się spodoba - jedyny możliwy minus, to to, że
trochę ciężko by było opracować schemat zakładów do niego, ale chyba też da się zrobić.

Kadente

A czy przypadkiem w szachach nie ma tak, że częściej wygrywa gracz posiadający białe figury?

ocenił(a) film na 10
voodoo_LP

Przyznam się, że nie mam pojęcia

Kadente

Gdzieś kiedyś o tym czytałem, sam w szachy raczej nie gram, ale białe zaczynają, więc wydaje mi się, że jednak jakieś większe prawdopodobieństwo jest.

Mniejsza z tym, film całkiem fajny. Poker nie jest mi obcy, mam z nim styczność, więc taki film dodał trochę motywacji ;P

ocenił(a) film na 10
voodoo_LP

Tak, ale w ogólnym rozrachunku nie ma to znaczenia, bo w meczu szachowym gra się kilka partii i każdy gra tyle samo razy białymi i czarnymi. Co, co ciekawe, podsuwa też wskazówkę, jak podchodzić do pokera. Tak jak w szachach jedna partia nie przesądza o tym, kto jest lepszy, tak tym bardziej w pokerze nie ma co patrzeć na pojedyncze rozdania, gdzie czynnik losowy ma istotny wpływ na wynik , a gdy spojrzymy na szerszy obraz, dostrzeżemy, że kluczem do długodystansowego sukcesu jest podejmowanie poprawnych decyzji. Nawet jeśli na krótką metę przegrywają one przeciwko "szczęściu".

ocenił(a) film na 10
Kadente

"owszem, istnieje gra karciana, w której element losowy jest zredukowany do zera - tyle, że są to po prostu szachy rozgrywane za pomocą kart"

A istnienie czynnika losowego całkowicie wyklucza udział umiejętności?

Kadente

"Kapitalny film gangstersko-hazardowy, nie widziałem tak dobrego od czasu Ocean's Eleven i Lucky
Number Slevin"
To zdanie sugeruje, ze ten film jest "mlodszy" od w/w.

ocenił(a) film na 10
kubekjacobo

Lub też, że po prostu oglądałem go później niż w/w, panie kolego ;)

Kadente

Domyslilem sie tego mimo braku tej konkretnej informacji.
Przepraszam za czepialstwo.

ocenił(a) film na 10
kubekjacobo

No problemo, compadre ;)

ocenił(a) film na 8
Kadente

Poker szczególnie turniejowy ale również cash przy dobrej grze/podejmowaniu dobrych decyzji musi przynosic zyski w longrunie(duzej próbce turniejów), no ale to temat rzeka. Dużo szachistów "przenosi" się właśnie na pokera, (przykład Radoslawa Jedynaka)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones